Z Nim

POV: Aria


Obudziłam się unosząc się w powietrzu.

Nie w wodzie, nie we śnie – w czyichś ramionach. Ciepłych. Solidnych. Ostrożnych.

Zajęło mi chwilę, zanim zrozumiałam, że jestem niesiona. Powietrze pachniało solą i dymem. Moje policzko było przyciśnięte do czyjejś klatki piersiowej. Mrugnęła...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie