Rozdział 525 Zostań

Benjamin stał z boku, czując ukłucie współczucia, gdy zobaczył, jak zdenerwowany był Dean. Delikatnie wziął jego rękę.

"Dean, pan Percy nie jest taki zły. W przeciwnym razie mamusia by mu nie pomagała."

Diana, po skarceniu Deana, zamilkła i spojrzała na niego. Po chwili jej serce zmiękło.

"Dean, ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie